Zupełnie zapomniałam, że przepisy na proste dania okazują się zwykle tymi najlepszymi.
Spaghetti to przecież nic nadzwyczajnego i pewnie dlatego tak długo zwlekałam z przetestowaniem tego przepisu. Trochę teraz żałuję. Przepis okazał się genialny. Nie tylko mój mąż zachwalał. Także moje dziecko zjadło ze smakiem :).
4-6 porcji
- 2 ząbki czosnku
- 1 świeża czerwona papryczka chili
- pęczek świeżej bazylii
- sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
- 400g suszonego makaronu spaghetti
- oliwa
- 1 x 400g puszka krojonych pomidorów
- 100g sera parmezan
Przygotowanie makaronu
Obierz czosnek i pokrój w cienkie plasterki. Pokrój papryczki chili w cienkie plasterki (jeżeli chcesz, aby sos był bardzo ostry, najpierw przekrój ją na pół i oczyść z nasion). Zerwij z łodyżek listki bazylii i odłóż na bok. Posiekaj drobno łodyżki.
Gotowanie makaronu
Zagotuj osoloną wodę w dużym garnku, wrzuć makaron i gotuj wg instrukcji na opakowaniu. W tym czasie postaw duży rondel na średnim ogniu i wlej do niego sporo oliwy. Wrzuć czosnek, papryczkę chili, łodyżki bazylii i wymieszaj. Kiedy czosnek zacznie delikatnie brązowieć, dodaj większą część listków bazylii i pomidory z puszki. Zwiększ ogień i mieszaj przez minutę. Przypraw solą i pieprzem. Odcedź makaron w durszlaku, a następnie przełóż do garnka z sosem i dobrze wymieszaj. Spróbuj i dodaj więcej soli i pieprzu, jeśli uznasz to za konieczne.
Podawanie makaronu
Nałóż makaron z sosem na talerze lub podaj go na stół w dużym naczyniu, aby każdy mógł sobie nakładać według uznania. Całość posyp poszarpanymi listkami bazylii i startym parmezanem.
Zrezygnowałam z papryczki chili, gdyż chciałam aby danie nadawało się również dla małego dziecka. Spaghetti było pyszne, jedno z najlepszych jakie kiedykolwiek jadłam. Znowu się przekonałam, że makarony według Jamiego są godne polecenia. 9 pkt!
Przepis pochodzi z książki Jamie Oliver "Każdy może gotować"
Bardzo fajny blog, gratuluję nietuzinkowego pomysłu.:) Miło jest czytać Pani oceny, szczególnie ,że sama także posiadam ksiązki Jamiego i Nigelli i zamierzam z nich gotować.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Takie komentarze zawsze mnie motywują do dalszego testowania.
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie i bardzo smacznie wygląda spaghetti
OdpowiedzUsuńno to może by coś nowego przetestować ;)? chętnie zobacyzłabym nową notkę na blogu ;) bardzo podoba mi się Pani pomysł i oby tak dalej trzymać tylko może troszkę częściej się udzielać ;D pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Po takim poście nie pozostaje mi nic innego jak zamieścić nowy przetestowany przepis. A zebrało się ich całkiem sporo, tylko czasu brak, żeby je opisać. Do weekendu na pewno coś się pokaże :)
OdpowiedzUsuń