dla 4osób
- 225g makaronu ryżowego lub vermicelli
- 1 łyżka oleju roślinnego
- 3 łyżki posiekanych suszonych krewetek
- 3 łyżki czosnku w plasterkach
- 3 łyżki szalotki w plasterkach
- 225g mielonej wieprzowiny
- 3 łyżki sosu rybnego
- 1 łyżka cukru
- 3 łyżki soku z limonki
- 3-4 małe, świeże, czerwone lub zielone tajskie chili bez pestek, posiekane
- sól i świeżo mielony pieprz, do smaku
- 50g prażonych rozgniecionych fistaszków
- parę gałązek kolendry
1. Moczyć makron 25 min w misce z ciepłą wodą . Odcedzić na sitku lub w cedzaku.
2. Rozgrzać na dużym ogniu wok lub patelnię. Wlać 1 łyżkę oleju. Kiedy tłuszcz zacznie dymić, wrzucić krewetki oraz czosnek i smażyć minutę, mieszając, aż zbrązowieją. Dodać szalotkę oraz wieprzowinę i smażyć 3 min, mieszając.
3. Dodać sos rybny, cukier, sok z limonki, chili, sól, pieprz i na końcu odcedzony makaron. Smażyć 3-4 min, mieszając. Przełożyć na duży półmisek i przybrać. Podawać od razu albo ostudzić i podawać w temp. pokojowej.
Tym razem mocno zmieniłam proporcje dania. Przede wszystkim dałam 500g mielonej wieprzowiny zamiast 225g. I wzięłam trochę mniej makaronu niż jest podane w przepisie.
Mój mąż i tak zapytał najpierw, gdzie jest mięso...
Zmiana proporcji myślę, że były dobrym pomysłem. Przede wszystkim czuło się, że je się coś więcej niż tylko makaron.
Całość niezła, choć wieprzowina trochę mdła, bez wyrazistego smaku. Sałatkę oceniam na 7 pkt.
Przepis pochodzi z książki Kena Homa "Łatwa kuchnia tajska".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz