Nigella przygotowała to danie w ostatnim odcinku. Bardzo mnie przy okazji zachęciła do przetestowania tego przepisu.
2-4 porcje
- 1 jajo
- 100g mąki pszennej
- płatki soli morskiej lub kamiennej do smaku
- 250ml pełnotłustego mleka
- masło do natłuszczenia formy
- 100g utartego sera Cheddar
- 50g małej chorizo lub pepperoni w plasterkach o śr. ok. 2 cm (wg uznania)
1. Rozgrzej piekarnik do 220 st.C. Ubij jajko z mąką, solą i mlekiem na gładkie ciasto.
2. Wysmaruj masłem okrągłe naczynie do zapiekania, po czym wsyp połowę utartego sera do ciasta, zanim przelejesz je do formy.
3. Piecz przez 30 min. Wyjmij formę z piekarnika, posyp zapiekankę resztą sera i dodaj kiełbasę chorizo lub pepperoni albo cokolwiek innego. Wstaw naczynie z powrotem do piekarnika i piecz jeszcze przez 2 lub 3 min.
4. Kiedy ser z wierzchu się roztopi i przybierze ciemnozłotą barwę na miękkiej pizzy, wyjmij ją z piekarnika i podawaj pokrojoną w plastry. Sałata zielona lub z pomidorów jako dodatek nie byłaby złym pomysłem...
Nie wiem, dlaczego do końca mi to nie wyszło. Postępowałam dokładnie jak w przepisie. Choć pizza wygląda ładnie, to w środku miejscami była surowa. Wstawiłam ją raz jeszcze do piekarnika i trochę to pomogło.
W smaku była pyszna, nawet taka lekko surowa. Następnym razem będę piec dłużej, zanim ją spróbuję. Jest tak dobra, że trudno się od niej oderwać. Idealnie pasuje do tego sałata z cytrynowo-musztardowym dressingiem.
9 pkt!
Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Kuchnia. Przepisy z serca domu".
mmmm, pyszna ta pizza (: i jaka identyczna jak na obrazku (;
OdpowiedzUsuńJest naprawdę bardzo pyszna :)
OdpowiedzUsuńw sam raz na kolacje
OdpowiedzUsuńOglądając ostatni odcinek Nigelli zastanawiałam się jak to smakuje i czy jest warte wypróbowania. Teraz już wiem, że tak - i że na pewno się na nią pokuszę przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńjak to dobrze, że jest ktoś, kto rozwiewa moje obawy co do potraw przedstawionych w książkach :) teraz na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńtaka ładna jak ze zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńwlasnie siedzi w piekarniku, ciekawa jestem jaka wyjdzie, tak mnie zainspirowal Twoj wpis,ze muuuusialam sprobowac :)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za pozytywne i motywujące wpisy :).
OdpowiedzUsuńDzolina1 - jak wyszło?
Ewo rewelacja!!!! Niebawem pochwale sie na swoim blogu :) dziekuje Ci za przepis!
OdpowiedzUsuńzrobilam wczoraj te pizze i chcialo mi sie smiac, bo wyszlo mi dokladnie tak jak Tobie Ewa- dziwnie surowa w srodku, ale i tak pyszna, a poniewaz bylam b.glodna to nie fatygowalam sie, zeby ja dopiekac ;) Dziwny przepis, ale w sumie fajny ;) pozdrawiam smacznie
OdpowiedzUsuń