Po przetestowaniu już ponad 70 przepisów z książki Nigella ekspresowo, przyszła pora również na sprawdzenie przepisów, które dotąd raczej omijałam w tej książce. I tak spróbowałam nową wersję mizerii i gotowanych ziemniaków.
MIZERIA
- 2 średnie świeże ogórki
- 2 łyżeczki drobnego cukru
- 2 łyżki białego octu winnego
- 2 łyżeczki morskiej soli w kryształkach albo 1 łyżeczka zwykłej soli
- 2 łyżki drobno posiekanego świeżego koperku
Wymieszaj dokładnie w dzbanku ocet winny z cukrem i solą, zalej tą zaprawą ogórki i wszystko wymieszaj ponownie.
Dodaj posiekany koperek, wymieszaj jeszcze raz i przełóż do płaskiego naczynia. Albo przykryj folią, wstaw do lodówki i podaj, kiedy przyjdzie pora (w ciągu 4 godzin).
SAŁATKA ZIEMNIACZANA NA CIEPŁO
- 2 kg młodych ziemniaków, oskrobanych
- 4 dymki, drobno posiekane
- 1 łyżka oleju czosnkowego
- 1 łyżka musztardy z całych ziaren gorczycy
- 1-2 łyżeczki białego octu winnego
Włóż ziemniaki do dużej miski i dodaj do nich posiekane dymki.
Rozgrzej olej w garnku po ziemniakach i podsmaż plasterki boczku, aż zrobią się sztywne i chrupiące. Przełóż je na talerz.
Zdejmij garnek z ognia, dodaj do oleju ocet winny i musztardę, zamieszaj, wrzuć do garnka ziemniaki z dymką i wymieszaj składniki przed wyłożeniem ich do naczynia, w którym zostaną podane. Na tym etapie możesz je odstawić mniej więcej na godzinę.
Kiedy będziesz chciała podać sałatkę, dorzuć do miski prawie cały boczek, zamieszaj i posyp z wierzchu pozostałymi kawałkami boczku.
No cóż nie są to dania, które podałabym na uroczystym obiedzie ani też na wieczornym przyjęciu. Prawdę mówiąc wolę polską wersję mizerii, czyli ze śmietaną.
Ziemniaki smakują równie dobrze i bez octu i bez musztardy. Co prawda nie ma teraz młodych ziemniaków i musiałam ugotować to, co jest teraz dostępne w sklepach. Myślę jednak, że młode ziemniaki wiele by tu nie zdziałały i nie przekonałyby mnie bardziej do tej wersji sałatki ziemniaczanej.
Na razie nie planuję powtórnego przygotowywanie tych dań. Po skosztowaniu wcześniejszych frykasów nie dziwię się, że te dania mnie nie urzekły. Przyznaję im 6 pkt.
Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz