niedziela, 21 listopada 2010

Mango split

Chociaż już nie najcieplej na zewnątrz, to jednak spróbowałam przygotować deser na zimno. Lody z owocami - kto by nie lubił takiej kompozycji?...

Składniki na 2 porcje:
  • 2 łyżki wiórków kokosowych
  • 1 łyżka masła
  • 50 g jasnego cukru trzcinowego
  • 1 łyżka soku z limonki
  • 1 łyżka ciemnego rumu
  • kawałek kandyzowanego imbiru (opcjonalnie)
  • 1 dojrzałe mango
  • 2 kulki lodów waniliowych
  • 2 kulki sorbetu mango
  • 2 rurki waflowe albo podłużne wafelki (opcjonalnie)
1. Praż wiórki na niewielkiej suchej patelni, aż zrobią się ciemnozłote i pachnące. Przełóż je do miseczki, żeby ostygły.
2. Podgrzej w rondlu masło, a gdy się stopi, dodaj cukier, sok z limonki oraz rum, doprowadź do wrzenia i gotuj przez 2 minuty. Zgaś płomień, ale zostaw rondel na kuchence.
3. Drobno posiekaj kandyzowany imbir, jeśli go używasz, oraz obierz mango i pokrój je w centymetrową kostkę.
4. Nałóż lody i sorbet do dwóch pucharków albo wysokich szklanek.
5. Dodaj do każdej porcji mango oraz imbir i posyp pachnącymi prażonymi wiórkami kokosowymi.
6. Polej owoce ciepłym sosem; nie jest go bardzo dużo, bo deser nie powinien się rozmoczyć.
7. Jeśli masz ochotę, wsuń do każdej porcji waflową rurkę albo wafelek.


Rzadko się zdarza, żeby lody z owocami mi nie smakowały. Mango z sorbetem mango i lodami waniliowymi musiały dobrze smakować i tak też było. Ale z drugiej strony taki deser to nic odkrywczego. Kupujesz lody, kroisz owoce i gotowe. Posypka kokosowo-imbirowa dodaje temu deserowi więcej klasy i sprawia, że deser robi się bardziej niecodzienny. Jednak deser nie porywa i dlatego ostatecznie przyznaję 8 pkt.

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

sobota, 20 listopada 2010

Absolutnie czekoladowe ciasteczka

W tych ciastkach jest prawie pół kilograma czekolady! Przed ich przygotowaniem przeliczyłam, że na jedno ciastko przypada ok. 40 g czekolady, to ponad 1/3 tabliczki czekolady! Wow, to muszą być faktycznie absolutnie czekoladowe ciasteczka!

Składniki na 12 ciastek:
  • 125 g gorzkiej czekolady (min. 70% zawartości miazgi kakaowej)
  • 150 g mąki
  • 30 g kakao, przesianego
  • 1 łyżeczka sody
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 125 g miękkiego masła
  • 75 g brązowego cukru
  • 50 g cukru
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 1 jajko z lodówki
  • 350 g kawałków gorzkiej czekolady albo groszków lub płatków czekoladowych

1. Rozgrzej piekarnik do 170 st. C. Rozpuść 125 g gorzkiej czekolady w mikrofalówce albo w misce postawionej na garnku z parującą wodą.
2. Wsyp do miski mąkę, kakao, sodę i sól.
3. W drugiej misce utrzyj masło z oboma rodzajami cukru. Dodaj stopioną czekoladę i wymieszaj.
4. Dodaj do czekoladowej masy jajko oraz ekstrakt waniliowy i wymieszaj. Następnie dodaj sypkie składniki , wymieszaj i dodaj czekoladę w kawałkach lub groszkach.
5. Odmierz 12 równych porcji - najlepsze narzędzia to łyżka do lodów i wąska metalowa łopatka - i połóż je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odległości 5-6 cm od siebie. Nie rozpłaszczaj ciasta.
6. Piecz 18 minut, potem wbij w ciastko szpikulec. Po wyjęciu powinien być wilgotny, ale nie mokry i oblepiony ciastem. Jeśli trafisz w kawałek czekolady, spróbuj jeszcze raz.
7. Odstaw ciastka na blasze do pieczenia, żeby trochę przestygły, a po 4-5 minutach przełóż je na metalową kratkę, żeby stwardniały i wystygły całkowicie.


Ostatecznie zrobiłam 15 ciasteczek. I tak wyszły bardzo duże. Wymieszane ciasto nakładałam na blachę zwykłą łyżką. Ciasto było na tyle lepkie, że bałam się, iż jak użyję łyżki do lodów, to potem nie uda mi się tego wycisnąć.
Zjadłam naraz dwa ciastka. Po pierwszym czułam pewien niedosyt. Za to po drugim czułam pewien przesyt. Doszłam do wniosku, że lepiej zjeść jedno i myśleć, że zawsze jeszcze można zjeść drugie niż cierpieć z zasłodzenia. I lepiej też przyznać 9 pkt. po zjedzeniu jednego ciastka niż zastanawiać się po zjedzeniu drugiego, czy to 9 jest na pewno zasłużone :).

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

niedziela, 14 listopada 2010

Owocowy miszmasz pod kruszonką

10 pkt!!!! Rewelacja!

KRUSZONKA
  • 100 g mąki
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 50 g zimnego masła pokrojonego w małą kostkę
  • 3 łyżki cukru demerara
Wsyp do miski mąkę oraz proszek do pieczenia i zagnieć palcami z kawałkami masła, aż mieszanina będzie miała konsystencję gruboziarnistego piasku. Ilość ciasta jest tak niewielka, że nie warto sięgać po ciężką maszynerię.
Dodaj cukier, zagnieć i włóż kruszonkę w foliowej torbie do zamrażalnika.

1 DUŻA PORCJA (ok. 300 ml)
  • 100 g mrożonych owoców (np. malin, jeżyn, jagód, porzeczek, truskawek, wiśni)
  • 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego (albo zwykłego cukru z odrobiną ekstraktu waniliowego)
  • 75 g mrożonej kruszonki
1 MAŁA PORCJA (ok. 125 ml)
  • 50 g mrożonych owoców (np. malin, jeżyn, jagód, porzeczek, truskawek, wiśni)
  • 1/2 łyżeczki skrobi kukurydzianej
  • 1 1/2 łyżeczki cukru waniliowego (albo zwykłego cukru z odrobiną ekstraktu waniliowego)
  • 30 g mrożonej kruszonki
Rozgrzej piekarnik do 220 st. C. Włóż mrożone owoce do większego albo mniejszego naczynia do zapiekania, oprósz skrobią kukurydzianą i posyp cukrem, a następnie przemieszaj.
Pokrusz na owoce zamrożoną kruszonkę i zapiekaj - w większych naczyniach przez 20 minut, w mniejszych przez 15.

Uwielbiam takie połączenia - ciepłe owoce z kruszoną i zimne lody. Jeśli chcemy sobie poprawić humor, to ten deser jest wprost idealny! Polecam! Oczywiście 10 pkt.!


Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

Pieczone kurczęta ze słodkimi ziemniakami

Niby nic nadzwyczajnego. Pieczony kurczak z ziemniakami... A jednak trochę nie doceniłam tego przepisu...
  • 2 malutkie kurczaki
  • 2 łyżki oliwy czosnkowej albo oleju do woka
  • 1 słodki ziemniak (batat), ok. 500 g
  • 1/4 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
  • 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 1-2 pęczki rukwi wodnej lub rukoli albo roszponki
  • sól i pieprz do smaku
  • sok z 1/2 limonki

Rozgrzej piekarnik do 220 st. C. Włóż kurczaki do niewielkiej brytfanki i polej łyżką oliwy lub oleju.
Pokrój ziemniaka w skórce w 5 cm kostkę i włóż do drugiej foremki.
Polej kawałki ziemniaka resztą oliwy/oleju i oprósz przyprawami, a następnie potrząśnij naczyniem, żeby wymieszać składniki.
Wstaw oba naczynia do rozgrzanego piekarnika na 45 minut.
Wyłóż kurczęta na talerze, dodaj rukiew i pieczone ziemniaki. Oprósz wszystko solą i pieprzem do smaku, skrop sokiem z limonki.

Podane wyżej składniki mają starczyć na 2 porcje. Nie wiem, ile waży jeden mały kurczak. Mój ważył 1,5 kg i dlatego kupiłam tylko jednego. To były dwie solidne porcje!
Kurczak z batatami piekł się znacznie dłużej niż w przepisie. Trzymał go w piekarniku przez godzinę i kwadrans.
Sam kurczak jest smaczny, ale gdyby nie bataty, danie nie robiłoby takiego wrażenia.
Pieczone bataty oprószone cynamonem i kminem rzymskim są pyszne i sprawiają, że całe danie zasłużyło na 9 pkt.


Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

sobota, 13 listopada 2010

Mizera i sałatka ziemniaczana na ciepło


Po przetestowaniu już ponad 70 przepisów z książki Nigella ekspresowo, przyszła pora również na sprawdzenie przepisów, które dotąd raczej omijałam w tej książce. I tak spróbowałam nową wersję mizerii i gotowanych ziemniaków.

MIZERIA
  • 2 średnie świeże ogórki
  • 2 łyżeczki drobnego cukru
  • 2 łyżki białego octu winnego
  • 2 łyżeczki morskiej soli w kryształkach albo 1 łyżeczka zwykłej soli
  • 2 łyżki drobno posiekanego świeżego koperku
Obierz i pokrój ogórki w cieniutkie plasterki. Włóż je do dużej miski.
Wymieszaj dokładnie w dzbanku ocet winny z cukrem i solą, zalej tą zaprawą ogórki i wszystko wymieszaj ponownie.
Dodaj posiekany koperek, wymieszaj jeszcze raz i przełóż do płaskiego naczynia. Albo przykryj folią, wstaw do lodówki i podaj, kiedy przyjdzie pora (w ciągu 4 godzin).

SAŁATKA ZIEMNIACZANA NA CIEPŁO
  • 2 kg młodych ziemniaków, oskrobanych
  • 4 dymki, drobno posiekane
  • 1 łyżka oleju czosnkowego
  • 1 łyżka musztardy z całych ziaren gorczycy
  • 1-2 łyżeczki białego octu winnego
Zagotuj w garnku osoloną wodę i wrzuć do niej ziemniaki. Gotuj 20 minut albo do chwili, gdy będą miękkie, odlej i przekrój na połówki (jeśli możesz).
Włóż ziemniaki do dużej miski i dodaj do nich posiekane dymki.
Rozgrzej olej w garnku po ziemniakach i podsmaż plasterki boczku, aż zrobią się sztywne i chrupiące. Przełóż je na talerz.
Zdejmij garnek z ognia, dodaj do oleju ocet winny i musztardę, zamieszaj, wrzuć do garnka ziemniaki z dymką i wymieszaj składniki przed wyłożeniem ich do naczynia, w którym zostaną podane. Na tym etapie możesz je odstawić mniej więcej na godzinę.
Kiedy będziesz chciała podać sałatkę, dorzuć do miski prawie cały boczek, zamieszaj i posyp z wierzchu pozostałymi kawałkami boczku.

No cóż nie są to dania, które podałabym na uroczystym obiedzie ani też na wieczornym przyjęciu. Prawdę mówiąc wolę polską wersję mizerii, czyli ze śmietaną.
Ziemniaki smakują równie dobrze i bez octu i bez musztardy. Co prawda nie ma teraz młodych ziemniaków i musiałam ugotować to, co jest teraz dostępne w sklepach. Myślę jednak, że młode ziemniaki wiele by tu nie zdziałały i nie przekonałyby mnie bardziej do tej wersji sałatki ziemniaczanej.

Na razie nie planuję powtórnego przygotowywanie tych dań. Po skosztowaniu wcześniejszych frykasów nie dziwię się, że te dania mnie nie urzekły. Przyznaję im 6 pkt.

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

czwartek, 11 listopada 2010

Proste lody z granatów

Kiedyś, dawno temu robiłam lody. Wyglądem prawie przypominały lody, ze smakiem było trochę gorzej. Pamiętam, że już samo przygotowanie zajęło mi trochę czasu. A efekt nie był tym, czego oczekiwałam. Zniechęciłam się więc do robienia lodów. Aż tu nagle trafiłam na przepis prostych lodów z granatów w książce Nigelli...
  • 2 owoce granatu (i pestki z trzeciego do dekoracji, opcjonalnie)
  • 1 limonka
  • 175 g cukru pudru
  • 500 ml gęstej tłustej śmietany
Wyciśnij sok z 2 granatów oraz limonki, przecedź i zlej do miski.
Dodaj cukier puder i mieszaj trzepaczką, aż się rozpuści.
Mieszając, dodaj śmietanę i ubijaj śmietankowy krem, aż zgęstnieje.
Przełóż lody do szczelnie zamykanego pudełka i wstaw do zamrażalnika przynajmniej na 4 godziny albo na całą noc.
Przed podaniem posyp każdą porcję pestkami granatu.

Ku mojemu zdziwieniu niemal w każdym hipermarkecie można kupić granaty. Sztuka kosztuje ok. 1,5 zł, czyli 3-4,5 zł na litr lodów, to wcale nie tak dużo. Z ubijania 0,5 l śmietany z sokiem i cukrem zrobiło się nagle wszystkiego jakby dwa razy więcej. Ostatecznie cała masa pasowała do pojemnika o pojemności 1 l.
Czekałam z niecierpliwością całą noc, a potem jeszcze pół dnia. Lody zaplanowałam bowiem jako deser poobiedni. Warto było poczekać. Są naprawdę pyszne. Wahałam się pomiędzy 9 a 10 pkt. Moim benchmarkiem, jak to określił mój mąż, pozostają nadal pistacjowe krówki (które dostały 10 pkt.). Ciężko porównywać lody do krówek, ale gdybym miała możliwość wyboru deseru, to jednak wybrałabym krówki. Stąd ostatecznie lody dostają 9 pkt.

Lody są też wdzięcznym obiektem do fotografowania :).



Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

Filet z indyka z anchois, ogórkiem konserwowym i koperkiem oraz sos kaparowo-musztardowy do brokułów

Ten przepis pochodzi z rozdziału "Proste dania na co dzień". Co prawda na co dzień to ja nie jadam anchois...
Spróbowałam jednak to zrobić.

Składniki na 2 porcje:
  • 5 filecików anchois
  • 2 łyżki oliwy
  • 3 niewielkie kotlety z piersi indyka (ok. 400 g łącznie), jak najcieniej roztłuczone, przekrojone na połówki
  • 2 łyżki wermutu
  • 2 ogórki konserwowe, drobno posiekane
  • 2 łyżki świeżego koperku, posiekanego
Na dużej patelni rozgrzej oliwę, dodaj anchois i mieszaj, aż fileciki się rozpadną.
Na tej samej patelni obsmaż indyka, po dwie minuty z każdej strony. Przełóż mięso na ciepły talerz.
Włóż na patelnię posiekane ogórki, wlej wermut i redukuj płyn przez minutę.
Kawałki indyka ułożone na talerzach polej sosem i posyp koperkiem.

SOS KAPAROWO-MUSZTARDOWY DO BROKUŁÓW
  • 75 g masła
  • 2 łyżeczki musztardy diżońskiej
  • sok z 1/2 cytryny
  • 2 łyżki kaparów
Na patelni, na średnim ogniu, rozgrzej masło, musztardę i sok z cytryny.
Gdy masło się stopi, wymieszaj trzepaczką wszystkie składniki i dodaj kapary.
Polej ugotowane i odsączone brokuły przygotowanym sosem i podawaj.
Sosu wystarczy na 250-500 g brokułów.


Trochę dużo przygotowywania. Mięso, sos, brokuły, sos i ziemniaki. Trochę się przy tym brudzi naczyń. Ale myślę, że warto.
Składniki z wyjątkiem anchois raczej proste i niewyszukane. Kapary nie są już takim rarytasem jak anchois. Mała puszka filecików (ok. 70 g) kosztuje ok. 7 zł. Dużo.
Nie miałam w domu wermutu, więc dodałam odrobinę czerwonego octu winnego. Wiem, że to słaby zamiennik, ale nie miałam nic lepszego pod ręką.
Może nie jest to danie, na które każdy od razu chciałby się rzucić, ale trzeba przyznać, że smakuje lepiej niż wygląda.
Indyk, sosy, dodatki zasłużyły łącznie na 8 pkt.

A oto indyk posypany ogórkiem i koperkiem:

A to brokuły w sosie kaparowo-musztardowym:

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

poniedziałek, 8 listopada 2010

Klopsiki

Nie znoszę kotletów mielonych... Ale te klopsiki wyżej trochę zmieniły moje nastawienie do mielonych.

Składniki na 12 klopsów:
  • 500 g mielonej wieprzowiny
  • 500 g mielonej wołowiny
  • 80 g błyskawicznych płatków owsianych
  • 70 g gotowego sosu do steków
  • 2 jajka, roztrzepane
  • 2 łyżeczki sosu Worcestershire
  • 1 łyżeczka morskiej soli w kryształkach albo 1/2 łyżeczki zwykłej soli
Rozgrzej piekarnik do 200 st. C.
W dużej misce dokładnie wymieszaj wszystkie składniki rękami albo widelcami.
Podziel mięsną masę na 12 porcji i uformuj z nich podłużne klopsy.
Ułóż klopsy w niewielkich odstępach na blasze do pieczenia i piecz przez 30 minut.
Możesz je podawać na gorąco, ale lepsze są ostudzone i schłodzone pokrojone w plasterki i włożone do sandwiczy albo zanurzone w majonezie.


Te odmienione mielone są naprawdę smaczne, zwłaszcza na zimno razem z bułką i np. sosem węgierskim. Klopsy mają tą zaletę, że nie są tak tłuste jak tradycyjne smażone kotlety mielone. Do klopsów nie dodaje się ani grama oleju czy masła. Dodatkowo podczas pieczenia wytapia się część tłuszczu z mięsa, tak więc same klopsy, może nie są chude, ale na pewno nie są tłuste. Są w sam raz. Nie tylko mnie smakowały. Razem z mężem i teściem oceniliśmy je na 9 pkt.

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

niedziela, 7 listopada 2010

Skrzydlate babeczki

Uspokajające babeczki na deser (pochodzą z rozdziału "Uspokajacze").
Składniki na 12 babeczek:

  • 125 g miękkiego masła
  • 125 g cukru
  • 2 jajka
  • 125 g mąki
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 500 ml gęstej tłustej śmietany
  • barwniki spożywcze w dowolnych kolorach (opcjonalnie)
Rozgrzej piekarnik do 200 st. C i blachę na 12 mufinek wyłóż papilotkami.
W misce utrzyj masło z cukrem na kremową masę, ręcznie albo mikserem.
Do puszystej masy dodawaj po jednym jajku z małą ilością mąki, stale mieszając.
Dosyp resztę mąki, sodę i proszek do pieczenia, a na koniec dodaj ekstrakt waniliowy.
Nałóż do każdej foremki równą ilość ciasta.
Wstaw do piekarnika i piecz przez 15-20 minut, aż ciasto będzie złociste. Wyjmij babeczki w papilotkach z foremek i odłóż na metalową kratkę do wystygnięcia.
Gdy babeczki wystygną, odetnij wierzchołki (pod warunkiem, że raczyły wyrosnąć) albo wykrój z góry kawałek w kształcie dysku. Następnie przetnij wykrojone kółko z ciasta na pól, żeby zrobić skrzydełka. W każdej babeczce zrób nożem wgłębienie. Do środka nałożysz bitą śmietanę, w której zatkniesz skrzydełka. Jeśli babeczki nie wyrosną, trzeba wykroić większe kółko i nieco głębiej wciąć się w głąb.
Ubij śmietanę, aż będzie sztywna, i dodaj barwniki, jeśli chcesz. Na każdą babeczkę nałóż około 2 łyżeczek kremu.
Wetknij w krem skrzydełka.


Niestety nie udało mi się kupić barwników spożywczych, ale po za efektem wizualnym niewiele by one zmieniły. Babeczki wyjątkowo łatwo się przygotowuje. Początkowo myślałam, że proporcje składników nie są do końca sprawdzone, gdyż ciasto było bardzo gęste i nie wierzyłam, że wypełnię nim 12 papilotek. A jednak w trakcie pieczenia babeczki pięknie urosły i było z czego zrobić skrzydełka.
Co do ilości śmietany w przepisie, spokojnie starczy połowa podanej ilości na wypełnienie środków babeczek.
To kolejne danie, które podlegało ocenie trzech osób. Dwie przyznały 9 pkt. (w tym ja), a jedna 10. Ostatecznie skrzydlate babeczki otrzymują 9 pkt.

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

Kotlety wieprzowe z musztardą

A oto konkurencja dla tradycyjnego schabowego z ziemniakami.
  • 2 kotlety schabowe (ok. 450 g łącznie)
  • 2 łyżeczki oleju czosnkowego
  • 125 ml cydru
  • 1 łyżka musztardy francuskiej (z całymi ziarnami gorczycy)
  • 75 ml śmietany kremówki
Odetnij od kotletów tłuszcz i resztki ścięgien, włóż je między dwa plastikowej folii i szybko, z całej siły stłucz za pomocą wałka, żeby były cieńsze.
Rozgrzej olej na patelni o grubym dnie i smaż kotlety na umiarkowanie dużym ogniu, po 5 minut z każdej strony. Przełóż mięso na ciepły talerz.
Wlej cydr na patelnię, na której smażyły się kotlety, i gotuj mniej więcej przez minutę, a następnie dodaj musztardę oraz śmietanę i starannie wymieszaj.
Niech sos pogotuje się jeszcze kilka minut, zanim polejesz nim kotlety czekające na talerzach. Jeśli podajesz gnocchi, przełóż je na chwilę na patelnię, żeby wchłonęły resztki sosu.

Pyszne! Najbardziej smakował mi sos musztardowo-śmietanowo-jabłkowy... Tak jabłkowy. Nie pomyliłam się. Zamiast cydru użyłam soku jabłkowego. Do przygotowania dania potrzeba niewiele tego cydru, dlatego kupowanie całej butelki nie miałoby sensu. Sprzedawca w sklepie Kuchnie Świata podsunął pomysł, żeby wystawić sok jabłkowy na zewnątrz. Kiedy troszkę sfermentuje, zacznie przypominać cydr.
Wolałam jednak nie eksperymentować, zwłaszcza że miałam gości na obiedzie. Poprzestałam więc na zwykłym soku jabłkowym, który, jak się okazało, świetnie pasował.
To danie razem z gnocchi smakuje wyśmienicie. Mój mąż, teść i ja zgodnie przyznaliśmy 10 pkt!


Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

Francuskie tosty pączkowe

W związku z tym, że przetestowałam już prawie wszystkie propozycje Nigelli na śniadanie, zaczęłam szukać pomysłów na śniadanie w innych rozdziałach książki "Nigella ekspresowo". I tak trafiłam na uspokajające francuskie tosty pączkowe (przepis pochodzi z rozdziału "Uspokajacze").
  • 2 jajka
  • 4 łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 60 ml tłustego mleka
  • 4 małe kromki białego chleba tostowego (albo 2 duże przekrojone na pół)
  • 25 g masła + odrobina bezwonnego oleju do smażenia
  • 50 g miałkiego cukru
W płaskim szerokim naczyniu roztrzep jajka z mlekiem i ekstraktem waniliowym.
Zamocz kromki chleba w jajecznej mieszaninie na 5 minut z każdej strony.
Rozgrzej masło z olejem na patelni i obsmażaj nasączone kromki chleba, aż będą złociste i miejscami mocniej przypieczone z obu stron. Wysyp cukier na talerz i obtocz w nim tosty, aż pokryją się nim jak pączki.

Tosty przygotowuje się szybko. To ich wielka zaleta. Nikt nie lubi czekać długo na śniadanie.
Tosty podlegały ocenie trzech osób. Mój teść ocenił je na 10 pkt! Mąż na 7, a ja na 8. Średnia ocen to w przybliżeniu 8 pkt. I taką ocenę ostatecznie im przyznaję.

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

sobota, 6 listopada 2010

Krwiste steki i puree z białej fasoli

Raz już przygotowywałam puree z białej fasoli, tyle że jako dodatek do żeberek w syropie klonowym (posty z 22 sierpnia). Nigella umieszcza natomiast przepis na puree razem z przepisem na krwiste steki. Postanowiłam sprawdzić ten duet.
  • 60 ml + 2 łyżeczki oliwy
  • większa część ząbka czosnku, zmiażdżonego
  • 1 gałązka świeżego rozmarynu (opcjonalnie)
  • starta skórka i sok z 1 cytryny
  • 3 puszki białej fasolki
  • 4 cienkie steki wołowe z polędwicy albo antrykotu (ok. 150 g każdy)
  • sól do smaku
Najpierw przygotuj fasolę: wlej 60 ml oliwy do rondla, zmieszaj z czosnkiem, ewentualnie dodaj gałązkę rozmarynu, wrzuć skórkę z cytryny i podgrzewaj. Wyjmij rozmaryn, ale nie wyrzucaj.
Odlej płyn z fasoli do rondla i podgrzewaj, mieszając. Rozgnieć ziarna fasoli szeroką łyżką na niezbyt gładkie puree. Dopraw do smaku - fasolka w puszce jest czasem bardziej słona, a czasem mniej.
Na dużej patelni mocno rozgrzej łyżkę oliwy i smaż steki na dużym ogniu przez półtorej minuty z każdej strony. Przełóż mięso na ogrzane talerze i posyp solą do smaku.
Wyciśnij sok z cytryny na gorącą patelnię, zagotuj z oliwa pozostała po smażeniu i polej mięso. Podawaj natychmiast z puree fasolowym ozdobionym gałązką rozmarynu.

Puree robiłam już 22 sierpnia i wtedy je oceniłam na 9 pkt. Stwierdzam, że puree pasuje równie dobrze do steków, jak i do żeberek w syropie klonowym.
Steki musiałam dłużej smażyć niż jest w przepisie, ale wyszły przyzwoicie. Z pewnością były smaczniejsze niż steki z szynki, które testowałam 9 października.
Steki z puree oceniam na 9 pkt., czyli dość wysoko.

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

piątek, 5 listopada 2010

Dynia piżmowa z pekanami i niebieskim serem pleśniowym

Sezon na dynię powoli się kończy. Dlatego rzutem na taśmę znalazłam przepis na dynię z orzechami i serem. Co prawda przepis pochodzi z rozdziału " Świąteczne kąski", ale kto by się tym przejmował.
  • 2 kg dyni piżmowej
  • 3 łyżki oliwy
  • 6 łodyżek świeżego albo 1/2 łyżeczki suszonego tymianku
  • 100 g łuskanych orzechów pekan
  • 125 g roqueforta albo innego sera z niebieską pleśnią
  • sól i pieprz do smaku
Rozgrzej piekarnik do 220 st. C.
Przetnij dynię na pół, nie obierając, usuń pestki i pokrój miąższ w kostkę o boku 2,5 cm. Nie musi być bardzo dokładnie, ale kawałki powinny być w miarę równe.
Rozłóż kawałki dyni na blasze, polej oliwą. Oderwij listki z 4 gałązek tymianku i posyp nimi dynię. (Jeśli nie masz świeżego tymianku, użyj suszonego.) Piecz dynię przez 30-45 minut, aż kawałki zmiękną.
Upieczone kawałki dyni przełóż do miski, posyp połówkami pekanów, pokrusz ser i delikatnie wszystko przemieszaj.
Sprawdź, czy danie jest dobrze doprawione, i posyp je dla ozdoby pozostałym tymiankiem.

Całe szczęście, że w książce znalazła się sugestia, żeby dynię piżmową zastąpić zwykłą dynią. Kupując dynię, sprzedawca przyznał, że nigdy nie słyszał o dyni piżmowej...
Resztę składników można kupić bez problemu. Jedynie cena może trochę odstraszać. Za 75 g pekanów zapłaciłam prawie 10 zł!
Ser roquefort zastąpiłam serem Blue firmy Turek.
Danie przygotowuje się szybko, pięknie wygląda. Choć smakiem nie zachwyca. Może jako dodatek do mięsa lepiej by smakowało. Natomiast samo to danie nie porywa i dlatego oceniłam je na 8 pkt.

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

środa, 3 listopada 2010

Mniamniaki na drogę

Ten przepis do przetestowania wybrał mój mąż. Dobrze wybrał :)
  • 50 g mlecznej czekolady
  • 150 g syropu rice malt (syrop wytwarzany z brązowego ryżu i słodu jęczmiennego)
  • 55 g masła
  • 60 g śniadaniowych płatków ryżowych
  • 30 g płatków kukurydzianych
  • 40 g błyskawicznych płatków jęczmiennych
  • 75 g ziarna sezamu
W rondlu o grubym dnie roztop na małym ogniu czekoladę, masło i syrop.
Dodaj pozostałe składniki i starannie wymieszaj.
Rękami (odzianymi w lateksowe rękawiczki) formuj z masy kulki wielkości orzechów włoskich. Powinno ich wyjść ok. 25. Można też zrobić większe babeczki, nakładając masę do 12 wyłożonych papilotkami foremek do mufinek.
Wstaw mniamniaki na godzinę do lodówki - można się nimi później raczyć przez tydzień.

Wszystkie składniki, z wyjątkiem syropu, są łatwo dostępne. Syrop znalazłam w zdrowej żywności w Almie. 340 g za 11 zł. Sporo. Ale syrop starczył na dwa razy...Tak tak już dwa razy robiłam mniamniaki. Za pierwszym razem zniknęły w dwa dni. A podobno można się nimi raczyć przez tydzień... Dlatego szybko zrobiłam mniamniaki po raz drugi.
Lepienie kulek wymaga trochę cierpliwości. Myślałam na początku, że lateksowe rękawiczki można sobie darować. Kiedy pierwszy mniamniak powstał, byłam już lekko zniecierpliwiona. Zdjęłam więc rękawiczki i zaczęłam robić następnego. Wtedy stwierdziłam, że rękawiczki są jednak potrzebne. W przeciwnym razie wszystko się przykleja do rąk i można oszaleć. Lepiąc kulki i tak mocno się brudzi. Ciasto pryska co raz na różne strony. Na szczęście końcowy efekt wynagradza trudne chwile podczas lepienia.
Dodam jeszcze, że dodałam więcej niż jest w przepisie sypkich składników (mowa o płatkach), żeby bardziej zagęścić ciasto i ułatwić sobie zadanie podczas robienia kulek.
Mniamniaki najlepiej smakują parę minut po wyjęciu z lodówki. Są dość sycące, dlatego jeden dwa góra trzy i można na tym poprzestać.
Najbardziej podoba mi się w nich to, że składają się z samych zdrowych składników. Zasłużyły na 10 pkt!

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

wtorek, 2 listopada 2010

Ciasteczka czekoladowe

Nie lubię, kiedy coś się marnuje. Z przygotowywania budyniu czekoladowego, opisanego w poprzednim poście, zostały dwa białka. Na szczęście Nigella ma na to sposób. Ciasteczka czekoladowe :).

Składniki na ok. 25 ciasteczek:
  • 2 białka
  • 200 g mielonych migdałów
  • 30 g kakao w proszku
  • 175 g cukru pudru
Rozgrzej piekarnik do 200 st. C i wyłóż blachę papierem do pieczenia, najlepiej pokrytym warstwą silikonu.
Wymieszaj białka (nieubite) z mielonymi migdałami, sproszkowanym kakao i cukrem pudrem, aż masa będzie lepka i jednolita.
Napełnij dużą miskę zimną wodą, zanurzaj w niej dłonie i formuj z masy kuleczki wielkości małych orzechów włoskich. Pewnie będzie trzeba raz po raz płukać ręce, tocząc kolejne kuleczki.
Układaj kuli na przygotowanej blasze, spłaszcz je i wstaw do piekarnika na 11 minut. Trudno orzec, kiedy są w sam raz, bo nadal wyglądają na miękkie, ale twardnieją w miarę stygnięcia. W środku powinny być wilgotne, bo dzięki temu mają lekko kleistą konsystencję.


Myślałam, że zanim upiekę te ciasteczka, będę musiała kupić sobie maszynkę do mielenia migdałów. Już niemal wpisałam ją na listę prezentów do Świętego Mikołaja, tymczasem znalazłam w supermarkecie mielone migdały :).
Co prawda nie były zmielone na wiór, ale i tak bardzo ułatwiły mi zadanie.
Ciasto strasznie się kleiło. Zrezygnowałam jednak z płukania rąk po każdej ulepionej kuleczce. Trzeba przyznać, że lepienie tych kuleczek wymaga trochę cierpliwości.
Ciasteczka wyszły fantastyczne. Mój mąż orzekł, że najlepiej smakują maczane w budyniu czekoladowym (przepis w poprzednim poście). Myślę, że te ciasteczka mogą być niezłym kąskiem podczas zbliżających się Świąt. Muszę tylko zrobić zapasy mielonych migdałów.
Ciasteczka zdobyły 9 pkt.

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

Budino di cioccolato

Nie łatwo było uchwycić moment, w którym budyń spływa z garnka do filiżanki (jak na zdjęciu w książce Nigelli). Mój budyń zgęstniał do konsystencji majonezu - a zgodnie z przepisem tak właśnie miało się stać :).

Składniki na 4 porcje:
  • 250 ml tłustego mleka
  • 125 ml gęstej tłustej śmietany
  • 60 g miałkiego cukru
  • 1 łyżka skrobi kukurydzianej
  • 35 g kakao w proszku
  • 2 łyżki wrzątku
  • 2 żółtka
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 60 g gorzkiej czekolady (przynajmniej 70% zawartości miazgi kakaowej), drobno posiekanej
Nastaw czajnik z wodą i podgrzewaj mleko ze śmietaną w rondlu albo w misce, w mikrofalówce.
Do drugiego rondla wsyp cukier i skrobię kukurydzianą i przesiej do niego kakao. Dodaj dwie łyżki wrzątku i wymieszaj na gęstą pastę.
Mieszaj, dodając po 1 żółtku i dolewając podgrzane mleko ze śmietaną oraz ekstrakt waniliowy.
Zdejmij łyżka masę ze ścianek rondla i podgrzewaj na niewielkim ogniu, mieszając przez 3-4 minuty, aż krem zgęstnieje do konsystencji majonezu.
Zdejmij budyń z ognia i wymieszaj w posiekaną czekoladą, a następnie rozlej do 4 filiżanek albo pucharków o pojemności ok. 150 ml każdy.
Przykryj naczynia folią aluminiową tak, żeby dotykała powierzchni budyniu, zapobiegając powstawaniu sztywnej skórki, odstaw do wystygnięcia i wstaw do lodówki. Nie podawaj lodowatego budyniu prosto z lodówki. Możesz na wierzch nałożyć łyżkę gęstej śmietany.

Mój budyń najpierw nie chciał gęstnieć. Przepisowe podgrzewanie przez 3-4 minuty wydłużyło się więc do co najmniej 10 minut. Ale po tym czasie budyń zrobił się gęsty jak majonez i o to chodziło!
Budyń spróbowałam i na ciepło i na zimno. Bardziej smakował mi ten drugi.
Nie musiałam się długo zastanawiać, co zrobić z pozostałymi białkami. Nigella zaraz za przepisem na budyń proponuje przepis na ciasteczka czekoladowe. O tym napiszę już w następnym poście.
Budyń smaczny, ale to tylko budyń, nic wyszukanego. Stąd tylko albo i aż 6 pkt.

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

poniedziałek, 1 listopada 2010

Chowder kukurydziany z nachos

Kolejny przepis z rozdziału "Speedy gonzales, czyli danie z kuchni meksykańskiej.
  • 1 kg mrożonego ziarna kukurydzy (rozmrożonego)
  • 3 dymki bez korzonków, przecięte na pół
  • 1 ząbek czosnku, obrany
  • 35 g semoliny
  • 1 1/2 litra gorącego bulionu warzywnego z proszku albo kostki
  • 400 g lekko solonych nachos
  • 200 g tartego sera
  • 2 długie czerwone papryki chili bez pestek, drobno posiekane (opcjonalnie)
Rozgrzej piekarnik do 200 st. C.
Odsącz kukurydzę i wsyp ziarno do blendera razem z dymkami, czosnkiem i semoliną. Zmiel wszystko na kropkowane puree w kolorze pierwiosnkowym. Jeśli pojemnik blendera jest niewielki, zmiel składniki w dwóch turach.
Przełóż mus do dużego garnka, dolej gorący bulion i doprowadź do wrzenia. Zmniejsz ogień i podgrzewaj częściowo przykryty pokrywką chowder przez 10 minut.
W tym czasie rozłóż nachos na blasze do pieczenia wyłożoną folią aluminiową i posyp tartym serem. Podpiekaj chipsy przez 5-10 minut, aż ser się stopi.
Nałóż gęstą zupę do misek, a pośrodku każdej porcji ułóż garść serowych nachos. Posyp posiekaną chili, jeśli chcesz, i natychmiast podawaj.

Najwięcej problemu miałam ze znalezieniem mrożonego ziarna kukurydzy. W końcu się poddałam i kupiłam mrożone kolby kukurydzy. Stwierdziłam, że najpierw je rozmrożę i zobaczę, co da się z tym zrobić. Najwyżej później będą się martwić. Obieranie palcami czterech kolb zajęłoby chyba parę godzin. Wzięłam więc nóż i zaczęłam odkrajać poszczególne rzędy ziaren kukurydzy. Poszło bardzo sprawnie. Parę minut i po problemie.
Semolina, jak pisze w swojej książce Nigella, to nic innego jak bardzo drobna kaszka pszenna, czyli manna. A to można kupić w każdym sklepie.
Najbardziej zachwycony smakiem chowdera był mój mąż, który uwielbia nachos. Chowder w połączeniu z serowymi nachos ocenił na 10 pkt. Ja jednak aż tak hojna nie byłam i przyznałam 9, ale i tak myślę, że to niesamowita zupa i pomyśleć, że prawie tylko z kukurydzy.

Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".

Jeżyny pod kruszonką...

A dokładnie maliny pod kruszonką. Nigella sugeruje, że aby zmniejszyć koszty, można zmieszać połowę jeżyn z pokrojonymi gruszkami albo w ogóle można użyć dowolne owoce.
  • 125 g masła
  • 60 g płatków owsianych
  • 40 g płatków migdałowych
  • 30 g pestek słonecznika
  • 70 g mąki
  • 1 łyżeczka mielonego cynamonu
  • 75 g brązowego cukru
  • 500 g jeżyn
  • 2 łyżeczki skrobi kukurydzianej
  • 50 g waniliowego albo drobnego cukru
Rozgrzej piekarnik do 200 st. C. Podgrzej masło w rondelku (albo w mikrofalówce, w miseczce), żeby się stopiło, i odstaw na bok.
Zmieszaj w misce płatki owsiane i migdałowe, pestki słonecznika, mąkę, cynamon i brązowy cukier.
Przełóż jeżyny do szerokiego płaskiego naczynia do zapiekania (np. o pojemności 750 ml). Posyp owoce skrobią kukurydzianą oraz cukrem i wymieszaj.
Wymieszaj stopione masło z kruszonką - czyli owsianą posypką - i nałóż łyżką na jeżyny tak, żeby gdzieniegdzie było widać owoce.
Wstaw na 25 minut do piekarnika. Podawaj z lodami albo gęstą śmietaną.

Ten przepis nie znalazł się co prawda w rozdziale "Pobudka", czyli rozdziale z propozycjami przepisów na śniadanie, ale i tak bardzo mi to pasowało na śniadanie.
Zamiast jeżyn, które teraz kosztują fortunę, użyłam malin. Dodałam tylko trochę białego cukru, ale myślę, że następnym razem można i bez niego się obejść. Maliny są wyjątkowo słodkie.
Jadłam już kiedyś coś podobnego, tyle że z jabłkami. Bardzo mi smakowało. Przygotowując danie z przepisu Nigelli już przeczuwałam, że musi się to skończyć 10 punktami. I faktycznie tak się stało. Mój mąż powiedział, że on daje 12 pkt. ;)


Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".