- 6 kromek wieloziarnistego ciemnego pieczywa tostowego
- 75 g musztardy diżońskiej
- 125 g (6 plastrów) sera gruyere
- 70 g (3 plastry) szynki
- 6 jajek
- 1 łyżeczka morskiej soli w kryształkach albo 1/2 łyżeczki zwykłej soli
- 80 ml pełnotłustego mleka
- 4 łyżki startego gruyere'a, ementalera albo cheddara
- sos Worcestershire
Wciśnij trójkątne kanapki do prostokątnego żaroodpornego naczynia o wymiarach 27x21x6 cm.
Wymieszaj jajka z solą i mlekiem i zalej ciasno ułożone kanapki przygotowaną mieszaniną.
Przykryj naczynie folią plastikową i wstaw na noc do lodówki.
Następnego ranka rozgrzej piekarnik do 200 stopni. Wyjmij naczynie z lodówki i zdejmij folię.
Posyp zapiekankę startym serem, pokrop sosem Worcestershire i zapiekaj 25 minut.
Długo szukałam sosu Worcesterhire. W końcu znalazłam go w sklepie Kuchnie świata. Za 150 ml zapłaciłam 18 zł. Dużo. Wygląda tak:
Potem znalazłam ten sam sos w Almie. Tyle że za 10 zł! Ale różnica!
Ser gruyere także nie należy do tanich. Za 6 dużych plasterków zapłaciłam prawie 10 zł.
Problemem też okazało się kupienie wieloziarnistego ciemnego pieczywa tostowego. Łatwo kupić biały chleb tostowy albo ciemny chleb wieloziarnisty, tyle że nie tostowy. W końcu kupiłam ten drugi.
Pozostałe składniki należą do mniej wyszukanych i raczej nie drogich.
Zapiekanka wyglądała bardzo zachęcająco. Niestety nie posmakowała mi. Nie wiem, co w niej nie zagrało. Ogólnie lubię tego typu zapiekanki. Podejrzewam, że sos Worcestershire nie przypadł mi do gustu.
Mój mąż również nie był zachwycony. Dokończył zapiekankę na kolację. Stwierdził, że taka odgrzewana lepiej smakuje.
Jeśli kiedyś jeszcze będę piec zapiekanę croque-monsieur, to już raczej bez dodatku sosu Worcestershire.
Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz