- 1 łyżka oleju do woka
- 1 dymka, pokrojona na cienkie paski
- 1 1/2 łyżki czerwonej tajskiej pasty curry (do smaku)
- 200-400 ml mleczka kokosowego
- 250 ml bulionu drobiowego (z proszku albo kostki)
- 2 łyżki sosu rybnego
- 350 g mieszanki dyni i słodkich ziemniaków, krojonych w kostkę
- 200 g mrożonych krewetek królewskich
- 1 łyżeczka soku z limonki
- 150 g mango, obranego i pokrojonego w kostkę
- 3-4 łyżki posiekanej świeżej kolendry
Dolej i wymieszaj trzepaczką mleczko kokosowe, bulion oraz sos rybny, i doprowadź płyn do wrzenia.
Wrzuć pokrojoną w kostkę dynię oraz słodkie ziemniaki i gotuj pod częściowym przykryciem 15 minut, aż będą miękkie.
Przepłucz krewetki bieżącą wodą, żeby się pozbyć lodu, i włóż na patelnię. Gdy sos znów zawrze, dodaj sok z limonki oraz pokrojone w kostkę mango i podgrzewaj jeszcze minutę, aż krewetki się ugotują.
Gdy polejesz sosem porcje ryżu albo makaronu, albo jednego i drugiego naraz, posyp je posiekaną kolendrą.
Składniki są stosunkowo łatwe do znalezienia. Czerwoną pastę curry kupiłam w zwykłym supermarkecie i kosztowała ok. 4,9 zł za 115 g. Krewetki królewskie były akurat na promocji (25 zł za 1 kg).
Przygotowując curry zrezygnowałam jedynie z dodawania bulionu drobiowego. Może się powtarzam, ale nie przepadam za gotowaniem na kostkach bulionowych. To jedna z niewielu rzeczy, które nie podobają mi się w przepisach Nigelli. Moje curry i bez bulionu było mocno płynne - dzięki mleczku kokosowemu.
Uważam, że to idealne danie nawet na wielkie przyjęcie. Ma niesamowity smak i aromat. I do tego szybko się przygotowuje. 10 pkt.
Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz