Potrzebujesz dwa kawałków białego pieczywa średniej grubości, które cienko smarujesz masłem po obu stronach. Wymieszaj wybrane owoce z odrobiną miodu lub cukru, aby je trochę dosłodzić. Trochę rozgniecionego banana - utrzyma wszystko w całości.
W misce ubij 2 jajka z dodatkiem kilku łyżek cukru pudru i zamocz w nich obydwa kawałki chleba. Poczekaj aż nadmiar słodkiej mieszanki jajecznej spłynie, następnie rozsmaruj owoce na jednym kawałku, pozostawiając wolne miejsce wzdłuż brzegów chleba. Połóż drugi kawałek na wierzch i przygnieć. Jajko pomoże zlepić owoce. Smaż w małej ilości masła na średnio rozgrzanej patelni, z oby stron, naciskając kromki łopatką. Kiedy chleb będzie zarumieniony i trochę chrupiący, posyp go cukrem pudrem i podawaj z odrobiną śmietany polanej resztą mieszanki owocowej.
Jak dobrze, że miałam w zamrażalniku trochę jagód. Ten tost jest jak bajka i w dodatku z happy endem. Już od samego patrzenia robi się miło. Pierwszy kęs i od razu poczułam, że dobrze wybrałam. Tost jest przepyszny. A jednocześnie po zjedzeniu go, odczuwa się pewnego rodzaju nasycenie i nie chce się jeść już nic innego. Marzy się tylko o tym, by w ustach pozostał ten bajkowy smak.
Nie było zatem dyskusji, jaką ocenę przyznać. Oczywiście 10 pkt!
Robiłam niedawno tego tosta, faktycznie jest przepyszny :) Chociaż wg mnie to smarowanie masłem jest zbędne ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis :)