sobota, 8 stycznia 2011

Nadzwyczajna zupa cebulowa

Pierwszy raz w życiu gotowałam dzisiaj zupę cebulową!

Składniki na 4 porcje:
  • 1,1 kg cebuli, obranej pokrojonej w plasterki
  • garść świeżo oberwanych listków tymianku
  • 6 ząbków czosnku, obranych i pokrojonych w cienkie plasterki
  • 1 liść laurowy
  • oliwa
  • 1 duża grudka masła
  • 1,3 l bulionu (wołowego, z kurczaka lub warzywnego)
  • sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
  • 1 bagietka lub ciabatta
  • 115 g sera gruyere lub innego dającego się stopić
W garnku o grubym dnie z powłoką teflonową wolno przesmaż cebulę z tymiankiem, czosnkiem i liściem laurowym na sporej ilości oliwy i grude masła. Przykryj pokrywą i podduś wszystko razem na wolnym ogniu przez mniej więcej 15 minut, tak aby cebula się nie zarumieniła, mieszając od czasu do czasu, żeby nie przywarła do dna. Im wolniej uda się dusić składniki, tym lepiej. Następnie zdejmij pokrywkę, zwiększ ogień i zarumień cebulę na jasnozłoty kolor. Stanie się ona słodsza, a smak osiągnie prawdziwą głębię. Dolej bulion, zmniejsz płomień i znów gotuj na wolnym ogniu przez 20 minut. Możesz zebrać tłuszcz, ale ja uważam, że dodaje on smaku.
Przypraw odpowiednio solą i pieprzem. Kiedy już zupa smakuje doskonale, wlej ją do miseczek, po czym ustaw na blasze do pieczenia. Bułkę najlepiej jest porwać na kawałki, a nie pokroić na piękne, gładkie kromki. Wygląda to dużo ładniej i bardziej po wiejsku, kiedy są nierówne. W każdej miseczce połóż teraz na powierzchni zupy kawałek bagietki lub ciabatty, skrop oliwą i na wierzchu umieść ser gruyere. Aby bułkę lekko opiec, a ser rozpuścić, blachę wsuń do piekarnika rozgrzanego wcześniej do średniej temperatury lub ustaw pod grillem (uważaj, żeby miseczki nie popękały, a pieczywo się nie spaliło).

Kupiłam ponad kilogram cebuli. Planowałam ugotować zupę ze składników w takich ilościach, jakie podane są wyżej. Krojąc cebulę szybko jednak zmieniłam plany. Miałam pokrojoną 1/3 cebuli, kiedy łzy leciały mi już jak groch. Dlatego zdecydowałam, że ugotuję zupę z połowy składników. Jakoś udało mi się ostatecznie pokroić 550 g cebuli. Reszta była już banalnie prosta. Nie miałam niestety w domu świeżego tymianku, więc dodałam suszony. A ser gruyere zastąpiłam cheddarem.
Być może na zdjęciu zupa nie wygląda zbyt zachęcająco.
Brak w niej żywych kolorów, stąd też nie należy raczej do wdzięcznych obiektów do fotografowania. Za to smakuje wybornie. Jest bardzo rozgrzewająca. Idealna na zimowe dni. Choć zaplanowałam na dzisiaj również drugie danie obiadowe, to musiałam je przełożyć na następny dzień. Zupa cebulowa spokojnie posłużyła jako cały obiad.
Zupa otrzymuje 8 pkt.


Przepis pochodzi z książki Jamie Oliver 'Moje obiady".

1 komentarz: