A propos soku z granatów, to potrzebna jest tylko 1 łyżeczka! Z reguły staram się raczej być wierna składnikom, ale w tym przypadku… no nie wiem. Czy ktoś może sprawdzał przepis na sałatkę owocową?
Przepis na sałatkę odkładam na kiedy indziej. Za to trzeci przepis pobudkowy to śniadaniowa bruschetta. Są dwie wersje – pomidorowa i z awokado. Obie polecam.
Do przygotowania bruschetty pomidorowej potrzebne są:
- 2 łyżki oliwy
- 2 grube kromki chleba wiejskiego albo na zakwasie
- 1 duży pomidor posiekany (ok. 100 g)
- sól i pieprz
Chleb trzeba polać większością oliwy, a następnie nałożyć posiekane pomidory. Doprawić solą i pieprzem i pokropić pozostałą oliwą.
Bruschetta z awokado
- 1 dojrzałe awokado
- 2 łyżeczki soku z limonki
- 4 grube kromki chleba wiejskiego albo na zakwasie
- sól i pieprz
- 1 łyżka świeżo posiekanej natki pietruszki
Awokado przekrój na pół, usuń pestkę, łyżką wyjmij miąższ ze skórki i ugnieć widelcem razem z sokiem z limonki. Rozprowadź na kromkach chleba i posyp natką pietruszki.
Gdybym jednak nie jadła nigdy wcześniej bruschetty, pewnie nie zauważyłabym błędu w tłumaczeniu książki . W całym opisie przepisu nie pada słowo tost. Wszędzie jest mowa o kromkach chleba. A przecież nawet ze zdjęcia wynika, że chleb jest lekko opieczony. To zasadnicza różnica w smaku, czy chleb jest świeży czy podpieczony.
Bruschettę przygotowuje się całkiem prosto i szybko. Cena składników raczej niska, w tym 1 awokado kosztuje ok. 3 zł. Bruschetty wyglądają bardzo apetycznie. W mgnieniu oka zniknął cały talerz. Jednak smakiem nie przebiły koktajlu mlecznego.
Ostateczna ocena – 8.
Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella ekspresowo".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz